Dlaczego mięśnie twarzy stają się skrócone?
Podstawą mięśniowej teorii starzenia twarzy jest założenie, że wraz z upływem lat, mięśnie twarzy stają się naturalnie skrócone, nawet gdy nie są napięte. Gdy mięśnie są skrócone, spoczywająca na nich skóra nie ma wystarczająco powierzchni na której może być rozciągnięta i zaczyna zwisać albo zbijać się w zmarszczki.
O ile literatura naukowa zdecydowanie potwierdza fakt skracania się mięśni wraz z wiekiem, dokładny mechanizm nie tego procesu nie jest dobrze opisany, zwłaszcza w odniesieniu do mięśni twarzy, więc ten wpis ma charakter spekulatywny.
Teoria kolagenowa
Wiązki włókien mięśniowych są spowite tkanką łączną złożoną z włókien kolagenowych (tak zwaną upostaciowioną formą tkanki łącznej). Teoria głosi, że wraz z zakurczaniem się mięśni, spowijające je włókna kolagenowe przyklejają się do siebie i zaczynają ograniczać rozkurczanie mięśnia. Słowem, nawet jeśli mięsień ma potencjał sporego rozkurczenia się i wydłużenia, jest zamknięty w sztywnej kolagenowej "koszulce", która nie pozwala mu się w pełni rozciągnąć.
Teoria kolagenowa jest znana poza kręgami przeciwstarzeniowymi przez fizjoterapeutów i osteopatów, którzy w ramach zabiegów zwiększających mobilność mięśni starają się "rozbić" zrosty kolagenowe i przywrócić mięśniom pełen zakres ruchu. W repertuarze fizjoterapeutów i osteopatów są masaże, rolowanie, ugniatanie, ale przede wszystkim punktowy ucisk.
Teoria kolagenowa, a mięśnie twarzy
Jeśli teoria kolagenowa jest prawdziwa, bardzo elegancko tłumaczyłaby zmiany zachodzące na twarzy, jak i skuteczność masaży i ćwiczeń w łagodzeniu tych zmian.
Mięśnie twarzy nie są zamknięte w antagonistycznych parach, gdzie kurczenie się jednego mięśnia powoduje automatycznie rozciągniecie innego, więc wykonują dużo kurczenia się, zaś bardzo mało rozciągania.
Tłumaczyłoby to też dlaczego nawet nieudolnie wykonany masaż czy ćwiczenia potrafią na twarzy wywołać łatwo zauważalne zmiany - nawet drobna dewiacja od typowej mimiki może pomóc zwiększyć mobilność mięśni.
Niektórzy fizjoterapeuci spekulują, że włókna kolagenowe przyklejają się do siebie intensywniej, gdy jesteśmy odwodnieni, oraz że łatwiej je "rozbić" gdy ciało jest odpowiednio nawodnione, co tłumaczyłoby dlaczego tak wiele osób raportuje wyglądanie "młodziej", gdy przestają zaniedbywać kwestie picia wystarczającej ilości płynów.
Ograniczenia i zagrożenia
Jeśli przyjmiemy tą teorię za prawdziwą (wypada jeszcze raz podkreślić, że nie ma konkretnych badań na ten temat), sugeruje to pewne problemy z typowym podejściem do mięśni twarzy w kręgach masażowo-ćwiczeniowych. Typowe masaże twarzy nie "rozbijają" zrostów kolagenowych, a jedynie naciągają włókna kolagenowe dookoła. Ćwiczenia zaś mogą prowadzić do nadmiernego kurczenia i okazji do sklejania się włókien i tworzenia kolejnych zrostów. Idąc tym tokiem można założyć, że najskuteczniejszą metodą przywracania mięśniom twarzy pełnej mobilności jest wyszukiwanie zrostów i manualne punktowe ich rozbijanie. W książce "Twarz bez Wieku" wiele sugerowanych ruchów to właśnie punktowe uciskanie, oraz chwyty pozwalające znaleźć i rozbić zesztywniałe mięśnie.
Opracowane na podstawie: Increase of resting muscle stiffness, a less considered component of age-related skeletal muscle impairment