3 trudne to znalezienia składniki kosmetyczne (i ich dziwne historie) – Azjatycki Bazar

3 trudne to znalezienia składniki kosmetyczne (i ich dziwne historie)

1. DMAE (Dimethylaminoethanol)to jedna z legend internetu, jak i kontrowersyjny suplement i składnik kosmetyczny. DMAE to przede wszystkim silny przeciw-utleniacz, który znalazł zastosowanie w terapii demencji oraz ADHD. Są podejrzenia, że w organizmie zachowuje się jak analog acetylocholiny - neuroprzekaźnika, biorącego udział w procesie kurczenia się mięśni.

Jako składnik kosmetyczny, DMAE ma na koncie badania potwierdzające jego pozytywny wpływ nie tylko na zmarszczki, ale też na kształt i proporcje twarzy (link). Dodatkowo jedno z badań sugeruje, że DMAE ma ogromny potencjał mobilizowania skóry do regeneracji (link).

Jednak jedno badanie, przeprowadzone in vitro, sugerowało, że DMAE zwiększa apoptozę fibroblastów o pewien procent (link). Choć metodologia badania została poddana pod krytykę (DMAE jest bardzo zasadowe i badacze nie zneutralizowali owej zasadowości), prasa podchwyciła tą informację i skutecznie zniechęciła publikę do tego składnika.

Na chwilę obecną DMAE można kupić tylko od kilku firm, głównie ze Stanów Zjednoczonych i Australii.

 

2. Apelina - japońska firma Shiseido to nie tylko producent kosmetyków, ale firma, która sponsoruje wiele badań nad innowacyjnymi składnikami kosmetycznymi. W 2015 roku opublikowali badania tłumaczące, jak utrata szczelności naczyń limfatycznych negatywnie wpływa na napięcie skóry (link), zaś stan naczyń limfatycznych powiązali z apeliną, substancją która uszczelnia ich ściany. Zasugerowali też, że wyciąg z młodych szyszek sosny ma działanie podobne do apeliny.

Był więc czas, gdzie firma Shiseido pakowała wyciąg z szyszek sosny do wielu swoich kosmetyków, jednak na przestrzeni lat z nieznanych powodów wycofali się z uwzględniania tego składnika. 

Choć na rynku można okazjonalnie znaleźć kosmetyki z wyciągiem z kory lub igieł sosny, znalezienie kosmetyku z szyszek jest dość trudne. Polska firma Miraculum posiada ten składnik w jednym ze swoich kremów, ale nie wiem ile tego ekstraktu uwzględniono w całym produkcie.

3. NEI-L1 - to składnik, który pod względem rzadkości występowania zajmuje na podium pierwsze miejsce. Tylko jeden produkt go zawiera! NEI-L1 to neutralizator elastazy, czyli enzymu produkowanego przez nasz własny organizm, który niszczy elastynę. Japońska firma, która oferuje ów kosmetyk deklaruje, że przetestowali składnik na 1600 ochotnikach i 70% zaobserwowano znaczną poprawę w głębokości zmarszczek.

Choć produkt jest bardzo drogi, skusiłam się na jego zakup. Może i NEI-L1 jest rewolucją, na która wszyscy czekamy, ale firma POLA zmiksowała go z bardzo ciężką, silikonową mazią, której praktycznie nie da się używać! Więc nie mogę ocenić prawdziwej skuteczności. Chciałam jednak wspomnieć o tym produkcie, bo wydaje mi się szalenie ciekawym, że istnieje kosmetyk, który jako jedyny na świecie ma jakiś składnik.